poniedziałek, 27 czerwca 2011

Mój kolega nie wierzy w Davida Beckhama

źródło: Internet

Zaskoczył mnie tym, bo ja się sama sobie wydaję dość stanowcza (lub sztywna - M.) w przestrzeganiu zasad ortograficznych, on natomiast brzmi już jak... fanatyk. W czym też jest jakiś urok, zwłaszcza że to niepolonista.

Rozmawialiśmy na temat jednego z obcych, anglojęzycznych nazwisk, które pojawiło się dzień wcześniej w telewizorze. W wersji polskiej - czyli odmienione przez przypadki - brzmiało komicznie (czytaj: sprawiało problemy), J. więc uznał, że... nazwiska obce w polszczyźnie deklinacji w ogóle nie powinny podlegać.

?!?
u. jak to?
j. normalnie. skoro w angielskim występują w mianowniku, u nas też powinny.
u. serio?
j. tak.
u. a co z beckhamem?
j. nic. nie znam david beckham.
Ja sobie świata bez Davida Beckhama po prostu nie wyobrażam. ;)

Argument o nieodmienianiu wyrazu z powodu jego obcego pochodzenia w ogóle mnie nie przekonuje. Nie dlatego, że musielibyśmy się wszyscy nauczyć całej listy tysięcy słów, które do nas przyszły z zagranicy i których deklinacja tym samym nie obejmie (bo chyba do nazwisk reguły nie będziemy ograniczać, nie?). Ale dlatego, że język polski jest językiem fleksyjnym - z definicji - i posługujemy się w nim wyrazami, które się odmieniają.

Zmieniamy zasady? Polski już jest dla Polaków za trudny. Powodzenia!

5 komentarzy:

Patrycja pisze...

Wcale mnie nie dziwi to, że są entuzjaści nieodmieniania nazwisk obcych, skoro wielu nie odmienia (i wręcz uważa za niepoprawne) swojskich nazwisk. W mowie potocznej nie jest to jeszcze nagminne, ale gdy przyjdzie do wypełniania dyplomów czy listów gratulacyjnych dla rodziców(a z nazwiskami małżeństw to dopiero kłopot!), okazuje się, że to co uważałam za normę "brzmi śmiesznie"...

Monika pisze...

Dodajmy do tego jeszcze grasujące na wielu blogach stado dzikich dzyndzelków. Czy piszemy "Johnowi"? A skądże. JOHN'OWI.
Mam też pewnego ulubieńca, którego mottem życiowym jest "przecinek dobry na wszystko". Takie czasy. Człowiek ten pisze o rzeczach ważnych i istotnych. Polecam :)

http://zenobiusz.wordpress.com/2011/06/27/razem-nauczymy-ich-moresu-przylacz-sielegalnepokojowe-laniedla-dranstwajest-w-twoim-zasiegu/

Anonimowy pisze...

Przykro mi za Ł. Kubota :(

u. pisze...

Paweł, niepotrzebnie.:) Lopez jest teraz w bardzo dobrej formie; wyeliminował z turnieju A. Roddicka.

u. pisze...

Pati,

"śmieszne brzmienie" to jest rzeczywiście mocny argument, jeden z moich ulubionych!;) Tak jak tekst: "a moje nazwisko się nie odmienia".

Silka,

Twoje dzikie dzyndzelki mnie rozbroiły.;) Nie wiem, co ludzie mają z tym apostrofem..

A u Zenobiusza od Przecinków byłam. Napraaawdę wielki fan!

Pozdrowienia

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...