Lizzie: Uwielbiam ten taniec.
Darcy: Zaiste, ożywczy.
Jestem bardzo zdziwiona tym, że oferta Vectry jest... schludna. W sensie: nie brudna? 
Dla kogo ten poziom metafory?  
Chędogi to książkowe określenie czystego i schludnego (dalej: porządnego) - domu, ubrania; chędoga może być też gospodyni. Ale chędogo? 
Ono ma swoje przysłowie. (Choć) ubogo, lecz chędogo. 
Zaiste, czyżby o to chodziło...? 
 



 
 

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz