wtorek, 26 kwietnia 2011

Conan & Onan

Arnold Schwarzenegger jako Conan
fotos z filmu Johna Miliusa, 1982

O "Onanie barbarzyńcy" dowiedziałam się niedawno... na jednej z moich lekcji. Temat był biblijny, Łukaszowi się skojarzyło i kiedy z tego tytułu wybuchnęłam śmiechem, od razu kazał mi znaleźć link do - podobno słynnego już w całym Internecie - o Onanie wierszyka.

I znalazłam. Ci, którzy w tyle za kulturą popularną, sami muszą dotrzeć. Ale zaraz pod wierszykiem... "Najlepsze tytuły filmów pornograficznych 3". I to dopiero językowa zabawa!

Sto lat temu, kiedy po raz pierwszy usłyszałam o "Edwardzie penisorękim", myślałam, że branża nic ciekawszego i bardziej oryginalnego nie będzie w stanie wymyślić. Myliłam się. Dziś zwracam twórcom tytułów honor, a sam "Edward" spada z mojego piedestału najlepszych tytułów poza pierwszą dziesiątkę.

W niej znajdują się: "Rodzino Spermano" i "Kurestwo niebieskie", oczywiście "Onan", dalej "Wymię Róży" i "Penis rozrabiaka". Za nimi: "Santa bara bara", "Prezerwator III", a także tytuły angielskie, jako że umiejętności moje wybitnie językowe. W tej kategorii zwycięża jednak bezapelacyjnie niepozorny "Doctor do me a little".

Przy okazji - nie będę sobą, jeśli nie przypomnę o różnicy między pornografią a erotyką, o której pisałam zeszłej jesieni...

A do przejrzenia całej listy najlepszych tytułów filmów zapraszam do Filmoteki Joe Monstera. Powodzenia!

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...