Narzeczony mojej przyjaciółki, Steve, jest Szkotem zakochanym i w Polce, i w Polsce. Jest też wielkim fanem pierogów oraz oscypka.
Wczoraj oboje opowiadali mi o swoim pobycie w Zakopanem.
Steve: Ula, macie tutaj taki dobry, owczy ser... Ale czemu ja w Polsce nie widziałem żadnej owcy? Nawet w górach? U nas - czy to w Szkocji, czy w Walii - jedziesz samochodem albo pociągiem i wszędzie widzisz owce na pastwiskach. Ale nie ma sera!
Nie wiedziałam, co na to odpowiedzieć, więc się tylko uśmiechnęłam. Polska jest niesamowita? :)
Wczoraj oboje opowiadali mi o swoim pobycie w Zakopanem.
Steve: Ula, macie tutaj taki dobry, owczy ser... Ale czemu ja w Polsce nie widziałem żadnej owcy? Nawet w górach? U nas - czy to w Szkocji, czy w Walii - jedziesz samochodem albo pociągiem i wszędzie widzisz owce na pastwiskach. Ale nie ma sera!
Nie wiedziałam, co na to odpowiedzieć, więc się tylko uśmiechnęłam. Polska jest niesamowita? :)
1 komentarz:
wyjścia są dwa:
1. albo owce wyemigrowały tak jak wielu młodych Polaków.
2. To taki sam owczy ser jak pierogi są ruskie ;)
Pozdrawiam ciepło.
Prześlij komentarz