czwartek, 26 maja 2011

Uważaj (na niego)

Dlatego, że w słowo spróbuj wpisana jest porażka! Spróbuj zobaczyć, spróbuj się nie zaśmiać, spróbuj no.... W motywowaniu o wiele lepiej sprawdzają się rozkaźniki. Przeczytaj! Zobacz! Rozwiąż! I jeszcze mój ulubiony: pomyśl chwilę!

Mogę też powiedzieć, że... dlaczego piszemy łącznie.:)

Wiem, że pod słowami zawsze coś się kryje. Ale wciąż jeszcze jestem zaskoczona, gdy widzę, jak bardzo się w kwestii tych ukrytych znaczeń możemy różnić... Zaskoczona i zafascynowana!

W swoim "Przyczajonym aforyzmie" Broda umieścił niedawno kartkę z poradnika:

Moc wywoływania we mnie niepokoju tymi słowami ma tylko jedna osoba na świecie: moja mama. W pozostałych ustach to 'tylko' znak troski o mnie i moje samopoczucie, po usłyszeniu którego zawsze jest mi miło i dziękuję uśmiechem. A kiedy zdarza mi się tak żegnać z kolegą, z którym widuję się tylko od czasu do czasu, on odpowiada mi słowami: "Dobrze, mamo".

Niepokój? Hmmm. Może i powinnam się bać? ;)

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...