wtorek, 22 lutego 2011

Teraz tu Edyta G.

Nie mogłam na tę piosenkę nie zwrócić uwagi.

Pop z reguły lubię za to, że przekazuje proste treści przy użyciu naprawdę prostych słów. Żadnego owijania. Czasem to - zwłaszcza, jak się głęboko zakopało w litera/turze - jest zbawienne dla umysłu. I uszu.

Jednak po tytule ostatniego singla Edyty ("Teraz tu") nie bardzo wiedziałam, czego mam się spodziewać... Brzmi dość ezoterycznie. Ale gdzie ezoteryczne przesłanie w popowej piosence?

I słusznie, to był zły trop. Szybko jednak o nim zapomniałam, bo od pierwszej zwrotki zaatakowały mnie zabójcze epitety:

Głodne spojrzenia
Odporne na wstyd
Spełnione nadzieje
Pragnienia bez win
Drżące ramiona
Spalane przez żar
Ja tobą niesiona
Ofiara i kat

Nie wiesz o mnie nic
Ja o tobie też
O mnie tylko śnij od dziś

Tak pragnij mnie na zawsze
W beztroskim uniesieniu
W nagrodę i za karę
O świcie i o zmierzchu
Właśnie tak
Pragnij mnie na zawsze
W rozkoszy zapomnieniu
Bez granic i naprawdę
W świadomym nieistnieniu
Teraz tu

Myśli zachłanne
Wyrwane z twych ust
Płocha namiętność
Rozdarta na pół
W rozgrzanych dłoniach
I w czułych słów takt
Ja tobą niesiona
Ofiara i kat

I koniec, więcej nie dam rady. Głodne, odporne, spełnione, beztroskie, zachłanne, wyrwane, rozgrzane i czułe. Ten utwór jest modelowym przykładem ćwiczenia na lekcję języka polskiego: znajdź i podkreśl wszystkie przymiotniki występujące w tekście oraz określ ich formę gramatyczną. Ugh.

Tak naprawdę w epitetach, tych ozdobnych określeniach rzeczy, nie ma niczego złego. Zło bowiem, jak wiadomo, tkwi w nadmiarze. Ja, polonistka, potrzebuję chwili czasu i zastanowienia, żeby przejść przez te wszystkie "poetyckie" elementy i dokopać się w popowej piosence do sensu?

Bez sensu!

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...