Nie znalazłam w czasie moich podróży ani jednego miejsca, w którym mogłabym cieszyć się anoni- mowością. Mój sukces mnie przerósł. Wszędzie, prędzej czy później, znajdzie się ktoś, kto pokaże mnie palcem i wykrzyknie: "To Jennifer Aniston! Ta babka, którą porzucił Brad Pitt!".
Niestety, od swojego życia nie ucieknę.
Rozmawiał Bartłomiej Kołodziej, zdjęcie: Marie Claire, Australia, maj 2011r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz